Kiedy wędrujemy różnice społeczne znikają, nie ma bogatych ani biednych, mądrych ani głupich, wszyscy są równi. Wędrują ze swoimi wspomnieniami ku przyszłości. Bernard Ollivier – twórca marszu terapeutycznego.
Czym jest Nowa Droga?
Nowa droga to piesza wyprawa dwóch osób – byłego więźnia i jego opiekuna – którzy wspólnie przemierzają polski odcinek trasy świętego Jakuba, z Lublina do Krakowa lub Zgorzelca w sumie 350 km lub 900 km w ciągu jednego dwóch tygodni lub miesiąca.
Nowa Droga to niepowtarzalne i innowacyjne w Polsce przedsięwzięcie, którego celem jest uratowanie młodego człowieka, danie mu szansy na zmianę i refleksję nad życiem, które potoczyło się niewłaściwie.
Kto idzie i po co?
W wyprawie bierze udział uczestnik wyprawy – młody człowiek w wieku do 30 lat, tuż po odbyciu kary pozbawienia wolności oraz przewodnik/opiekun – w wieku 30-65, który wciela się w rolę towarzysza wyprawy, nauczyciela i coacha.
Dla obydwu to niezwykła przygoda, życiowe wyzwanie, zmierzenie się ze swoimi słabościami, a przede wszystkim poznanie swoich ukrytych możliwości i potencjału.
Uczestnik wyprawy dokonuje swoistego „resetu” swojego życia, a po wyprawie otrzymuje wsparcie w wejściu na polski rynek pracy (szkolenie, pośrednictwo pracy, pomoc psychologiczną, pomoc w poszukiwaniu miejsca zatrudnienia, wsparcie finansowe na pierwszy miesiąc po podjęciu pracy do czasu pierwszej wypłaty). W drodze, w podjęciu nowych postanowień, wspiera go przewodnik/opiekun. Dla przewodnika, którego misją jest wspieranie Uczestnika, wyprawa ma też wymiar samodoskonalenia, poznania swoich możliwości w niezwykłych okolicznościach, w końcu przekazania swoich doświadczeń drugiemu człowiekowi.
Obaj idą codziennie 20-30 km polnymi drogami, lasami, łąkami, bezdrożami z Lublina przez Lubelszczyznę i Małopolskę do Krakowa 350 km lub z Lublina przez Lubelszczyznę, Małopolsk, Górny i Dolny Śląsk do Zgorzelca w Łużycach Górnych – łącznie 900 km. Codzienna droga jest zaplanowana z punktu A do punktu B, gdzie wędrowcy mają zorganizowane noclegi oraz posiłki. Nieocenioną częścią marszu są spotkania w drodze z nieznajomymi ludźmi. Podczas codziennej drogi mierzą się ze swoim zmęczeniem, zmienną pogodą oraz przede wszystkim dużo rozmawiają, dzięki czemu wytwarza się między nimi więź. Przewodnik/opiekun przybliża uczestnika do zrozumienia świata z nieznanej mu wcześniej perspektywy.
Wyprawa to również poznanie swoich granic, duma z osiągnięcia zamierzonego dystansu i dotarcia do celu.
Dlaczego wyprawa?
Wędrowanie stawia na rutynę, długoterminowość i osiąganie małych sukcesów. Chodzenie to wyjątkowe medium. Oferuje aktywność fizyczną bez pośpiechu, promuje równowagę psychiczną, jest mieszanką aktywności i kontemplacji. Wędrowanie pomaga uczestnikowi w pokonaniu kryzysu tożsamości, zrozumienie tego, co go uszczęśliwia i ogranicza, złości i frustruje. Droga pozwala odnaleźć spokój i daje początek „monologowi wewnętrznemu”, jest początkiem nowego etapu życia byłego więźnia
Chodzenie w towarzystwie drugiego człowieka narzuca zaskakujące doświadczenie zarówno dla uczestnika i jego przewodnika. Wspólna droga wymusza konieczność budowanie relacji opartej na solidarności, dzieleniu się, wzajemnym szacunku i życzliwości. Krok po kroku ewolucja tej relacji jest namacalna, jest to mieszanka autorytetu, przyjaźni, braterstwa, współudziału, kłótni i śmiechu.
Stąd pomysł?
Nowa Droga wykorzystuje metodę francuską „marszu terapeutycznego” dla nieletnich skonfliktowanych z prawem, która została opracowana przez Bernarda Olliviera, francuskiego podróżnika i pisarza. Francuski marsz terapeutyczny to 3 miesięczna wyprawa nieletniego z dorosłym towarzyszem – przewodnikiem organizowana w terenie górzystym średnio 1380 km w Hiszpanii, Portugalii czy Włoszech.
Stowarzyszenie POSTIS z Lublina zaadaptowało 2012 r. marsz terapeutyczny na potrzeby pracy resocjalizacyjnej z młodymi byłymi więźniami. W okresie 2013 – 2020 zostało zorganizowanych 82 wypraw dla 79 mężczyzn i 3 kobiet jednym z polskich odcinków szlaku pielgrzymkowego św. Jakuba: 350 km z Lublina do Krakowa lub 900 ok. z Lublina do Zgorzelca.
Nowa Droga otacza opieką byłego więźnia również po ukończeniu wyprawy poprzez przygotowywanie go do pracy. 92 % byłych więźniów, uczestników Nowej Drogi w ciągu pierwszego roku od opuszczenia więzienia nie wróciło do więzienia. Wszyscy ukończyli wyprawy, większość podjęła pracę. Byli dumni z podjęcia wyzwania i dotarcia do celu podróży:
„Swoje przeszedłem, karę odbyłem i doszedłem do wniosku, że być może było potrzebne to do ogarnięcia się, do zrobienia czegoś z sobą. (…) Dziękuję za wsparcie i za wszystko, miło jest mieć kogoś kto pomimo wszystko w Ciebie wierzy. Dziękuję wszystkim, którzy uwierzyli, że się da, że więzień to nie jest ktoś przekreślony, a człowiek, który potrzebuje wsparcia i za tą pomoc i serce serdecznie wam dziękuję” – Bartek
„Dziękuję. Wy mi kiedyś pomogliście i ja też chciałby, teraz pomóc” – Daniel
„Jestem dumny z siebie, dumny z tego, że dałem radę” – Dominik
„Dzięki projektowi znalazłem mieszkanie, pracuję w myjni parowej, mam dziewczynę. Nie mam już ochoty wracać do dawnego życia. Podoba mi się tak, jak jest” – Patryk